wraz z prezentem w postaci błyszczyka do ust marki Oriflame. Szczerze powiedziawszy na co dzień nie używam 'mazideł' do ust za wyjątkiem pomadki ochronnej. Ale jak zobaczyłam to w kiosku nie mogłam się oprzeć. Ciekawość wzięła górę...!
W 'prezencie' była jeszcze opcja z tuszem do rzęs, ale w mojej wielkiej mieścinie nie mogłam go znaleźć :P
W 'prezencie' była jeszcze opcja z tuszem do rzęs, ale w mojej wielkiej mieścinie nie mogłam go znaleźć :P
Kolor całkiem przyjemny, pozostawia na ustach delikatna poświatę. Nie podoba mi się tylko konsystencja, jak dla mnie jest za ciężka.
A Wy używałyście kiedyś błyszczyków z Oriflame? Jakie opinie?
xoxo
Camill.e
Ja w ogóle ostatnio nie przepadam za błyszczykami ;)... chyba używałam kiedyś za często i mi się znudził :D
OdpowiedzUsuńale nie, nie używałam z oriflame
Ja chyba tak samo, 'za młodu' za dużo tego używałam i teraz unikam generalnie.
Usuńnigdy nie miałam błyszczyku oriflame, przynajmniej nie przypominam sobie.
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że ten nr Glamour jest z kosmetycznym dodatkiem, od jakiegoś czasu w kiosku kupuję tylko bilety mpk;)
ja o tym, ze w Glamour jest dodatek dowiedziałam sie z blogów... :)
UsuńBardzo, bardzo ładny błyszczyk. Uwielbiam je ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie na konkurs- do wygrania śliczne bransoletki :)
OdpowiedzUsuńJa omijam błyszczyki szerokim łukiem, na co dzień używam matowej czerwonej szminki (niestety bardzo wysusza) niemniej błyszczyki + długie włosy + nie daj bóg wiatr = ślicznie owłosione usta i lepkie włosy :( fujka. :(
OdpowiedzUsuń